"Dlaczego nie poszedł pan do prokuratury?". Niesiołowski atakuje Schetynę
"Wszystko jest możliwe, a ściślej wszystko jeszcze może się zdarzyć i to na kilka miesięcy przed wyborami powoduje zrozumiałe napięcie i zaniepokojenie zarówno po stronie zwolenników Polski demokratycznej jak i obozu populistów" – komentuje Stefan Niesiołowski na Facebooku. W swoim stylu polityk "straszy PiS-em" i przestrzega przed konsekwencjami, z jakimi będzie musiał się zmierzyć nasz kraj, jeśli w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a następnie tego krajowego, zwycięży Zjednoczona Prawica.
Niesiołowski pyta Schetynę
W tym samym wpisie parlamentarzysta PSL-UED odniósł się do zarzutów pod swoim adresem, jakoby miał korzystać z usług prostytutek w zamian za załatwianie wielomilionowych kontraktów. – Mówiło się o tym na korytarzach sejmowych – tak Grzegorz Schetyna skomentował seksaferę z udziałem Stefana Niesiołowskiego, która wybuchła pod koniec stycznia. Co na to Niesiołowski?
"Muszę przy okazji podziękować naczelnemu przeciwnikowi Kaczyńskiego p. Schetynie, który był uprzejmy skomentować połączoną z obrzydliwymi osobistymi atakami opartymi na kłamstwach spreparowanych podsłuchach, zarzutach korupcji, przeciekach z prokuratury i CBA (co jest sprzeczne z prawem) w dodatku tendencyjnych kłamliwych i podłych akcję dyskredytacji słowami - „o Niesiołowskim mówiło się dawno na korytarzach sejmowych”. Rozumiem, że w kontekście korupcji – to dlaczego panie Schetyna nie poszedł pan zgodnie z prawem do prokuratury? Jeśli tego rodzaju człowiek jest bojownikiem o demokrację i ma być twarzą kampanii przywracającą Polsce wolność po rządach PiS-u, to ja przepraszam, ale nie sądzę by mu się to udało" – stwierdza Stefan Niesiołowski.
Afera Niesiołowskiego
W styczniu CBA zatrzymało trzech łódzkich biznesmenów. Niesiołowski miał załatwiać biznesmenom wielomilionowe kontrakty, a ci odpłacali się politykowi organizowaniem mu i opłacaniem usług seksualnych.
– Agenci CBA dysponują materiałami operacyjnymi, na których występuje poseł Stefan Niesiołowski – powiedział Wirtualnej Polsce jeden ze śledczych znających kulisy sprawy. – Takich usług seksualnych, z których skorzystał Niesiołowski, miało być 29. Proceder odbywał się w mieszkaniu w Łodzi, należącym do biznesmenów. Do spotkań z kobietami dochodziło od stycznia 2013 roku do końca 2015 r. – wskazał.
Polityk zaprzecza doniesieniom.